Wreszcie udało mi się wyjechać na długo wyczekiwany urlop w Karkonosze. Uwielbiam intensywny wysiłek na świeżym powietrzu, a w górach go nie brakuje. Wokół piękny, dziki las, skałki, szemrzące strumyki, przyroda nie zna tu niszczącej ingerencji człowieka i dobrze, bo w końcu to Park Narodowy. Tu szybko zapominam o dokuczliwym zgiełku miasta, a stres powoli znika. Od razu zaczynam inaczej wszystko postrzegać. Uwagę moją zwróciła sterta drewna po wycince pielęgnacyjnej, ułożona w piękny stos.
Pomyślałam sobie, że drzewo tak piękne za życia mogłoby równie dobrze skończyć po ścięciu, szkoda przecież, by wylądowało w piecu. Podziwiam projektantów, którzy potrafią wykorzystać drewno, tworząc z niego produkty służące latami, jak choćby lampa Jonasa Hoejgaard'a
Jej kształt został zainspirowany orzechem laskowym, a lampa wykonana jest z drewna dębowego nasączonego olejem. Równie ciekawe jest samo opakowanie lampy, które może być wykorzystane później jako samodzielna dekoracja, waza lub choćby pojemnik na długopisy. Lampę można zamówić z ozdobną żarówkę tradycyjną lub w wersji dla oszczędnych, z diodami LED. Jak się okazuje jedynie wyobraźnia wyznacza artystom limity.
Pomyślałam sobie, że drzewo tak piękne za życia mogłoby równie dobrze skończyć po ścięciu, szkoda przecież, by wylądowało w piecu. Podziwiam projektantów, którzy potrafią wykorzystać drewno, tworząc z niego produkty służące latami, jak choćby lampa Jonasa Hoejgaard'a
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz